Kiedy wybuchła II wojna światowa?

Przyzwyczailiśmy się do 1 września 1939 jako daty wybuchu II wojny światowej. Atak III Rzeszy na II RP jako wydarzenie rozpoczynające wojnę świetnie się też wpisuje w ideologię narodowej wiktymologii. Można do znudzenia powtarzać w rocznicowych przemówieniach i publicystyce, że byliśmy pierwszą ofiarą totalitarnej agresji, że cierpieliśmy jak żaden inny naród. Najczęściej tego typu głosy stanowią nie tyle opis zamkniętej przeszłości, ile również  implicite, jeżeli nie otwarcie, wyrażają pewne roszczenie hinc et nunc. Że jako pierwszej ofierze należą się jakieś swoiste względy czy uprzywilejowany status, np. mamy szczególne moralne prawo do promowania własnej narracji na temat II wojny światowej.

Jednak jeżeli potraktować określenie II wojna światowa poważnie, jeżeli serio potraktować wojnę jako konflikt o charakterze światowym i założyć, że wydarzenia na innych kontynentach miały równą wagę, co w Europie, to początku II wojny światowej można szukać nieco wcześniej. Nie chodzi mi o zastąpienie jednego narodowego punktu widzenia innym np. czeskim, litewskim czy francuskim. Nie chcę też szukać początków długotrwałych procesów, które przyczyniły się do wojny (na przykład gospodarczych) czy analizować kolonialnej genezy Holocaustu. Chodzi o wydarzenie, które miało bezpośredni związek z II wojną. Było pierwszym i trwałym, a nie tylko chwilowym i tymczasowym, naruszeniem międzynarodowego ładu (których było przecież wiele w całym okresie międzywojennym); konfliktem zbrojnym, stanowiącym zapowiedź próby budowania nowego porządku, który przekształcił się w trwałą wojnę.

Jeżeli spojrzeć na II wojnę z tej perspektywy, to najlepszym kandydatem na datę wyznaczającą początek tego konfliktu jest 7 lipca 1937 roku. Wówczas Japonia zaatakowała Chiny. Chociaż Japonia formalnie nie wypowiedziała wojny, to de facto rozpoczęła totalną i ludobójczą wojnę, czego najbardziej znanym przejawem była masakra w Nankinie na przełomie 1938 i 1939 roku, w której zginęło według różnych szacunków od 40 do 500 tys. mieszkańców stolicy Chin. Chociaż jak wspominałem naruszeń porządku międzynarodowego nie brakowało wcześniej, to jednak atak Japonii godzący w gwarantowaną przez traktat dziewięciu z 1922 roku integralność Chin, przeobraził się w przedłużającą się wojnę, która zakończyła się dopiero we wrześniu 1945 roku, stając się pierwszą fazą II wojny światowej. Japońska agresja na Chiny stanowiła pierwszą trwałą próbę stworzenia nowego porządku, o którym mówił Pakt Trzech z 1940 roku. Ten nowy porządek miał zastąpić stały ład, który wyznaczały traktaty podpisane po I wojnie światowej w Wersalu i Waszyngtonie.

Chociaż w polskim życiu politycznym, a nawet w polskiej historiografii taka teza może się wydawać ekstrawagancka, to ma ona swoich zwolenników wśród historyków z innych krajów, którzy mam wrażenie częściej potrafią wyjść poza wąskie narodowe ramy. Można przypomnieć, że już w 1964 roku brytyjski historyk Geoffrey Barraclough w książce „Introduction to Contemporary History” (przetłumaczonej na język polski zresztą) pisał, że to Japończycy rozpoczęli II wojnę światową. Nie sądzę co prawda, aby w kraju, w którym historiografię często myli się z opowiadaniem narodowych bajek, ktoś się za bardzo przejął tym, co piszę. Niemniej warto czasem przypomnieć, że Polska, czy nawet Europa, to nie pępek świata.